Obecnie skandalicznie wysokie ceny frachtow morskich sa nie do zaakceptowania dla wszystkich uczestnikow transportu, gdyz zagrazaja ozywieniu gospodarczemu. Ponad rok temu przewoz ladunku w kont. 40 ft z portow chinskich do Europy kosztowal USD 2000. Obecnie spedytorzy na tej trasie musza placic 12 tys. USD za kont. 40 ft. Wzrosty frachtow morskich dotycza wszystkich relacji. Przy czym wcale nie jest pewne czy nie znajdzie sie zdeterminowany klient ktory zaplaci wiekszy fracht przy akceptacji przewoznika morskiego, ktory zroluje przyjety do przewozu kontener na nieznany termin. Nie kontrolowane wzrosty frachtow morskich do niezrownowazonych poziomow odbijaja sie na cenach towarow dla odbiorcow koncowych. Wykorzystywanie sytuacji zamieszania na rynku przewozow przez armatorow poprzez eskalacje cen frachtow morskich doprowadzi do ograniczenia wymiany gospodarczej w eksporcie oraz imporcie. Pytanie jakie sie nasuwa to czy lub ile liniom zeglugowym zajmie zrozumienie, ze zbytnio zwiekszaja swoj poziom „rentownosci” a uczestnikom wymiany transportowej czy obecna sytuacja nie jest zmowa przewoznikow kontenerowych.
